aandy aandy
354
BLOG

Proroctwa Marksa i marksistów okazały się fałszywe

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 2

 

„Przyczyny popularności Marksa w kręgach akademickich należy szukać m.in. w tym, że jego nauka w schematyzowanej formie przyciąga swoją prostotą. Sartre zauważył kiedyś, że marksiści są leniwi; wystarcza im jeden klucz, aby otworzyć wszystkie drzwi. I rzeczywiście, dzięki takiemu kluczowi, który można błyskawicznie zdobyć, znamy nie tylko całą historię ludzką, nigdy jej nie studiując, ale znamy też całą przyszłość świata, przy czym jesteśmy w posiadaniu przepisu na jego doskonałe urządzenie, gdzie wszelkie ludzkie troski i bóle są uleczone.”[i]

Proroctwa  Marksa okazały się nie tylko niespójne, lecz także i  fałszywe — lecz to nigdy i w niczym nie narusza stanu duchowej pewności wyznawców komunizmu. Zwrócił na to uwagę Leszek  Kołakowski w wydanej w 1978 roku swojej monumentalnej rozprawie o marksiźmie,[ii] w której także podkreślił, że marksizm funcjonuje jako swego rodzaju religia dla bolszewickich fanatyków.

"Prawie wszystkie proroctwa zarówno Marksa, jak późniejszych marksistów okazały się fałszywe, nie narusza to jednak stanu duchowej pewności, w jakim żyją wyznawcy, nie inaczej, niż we wszystkich oczekiwaniach znanych z chiliastycznych ruchów religijnych; pewność ta nie wspiera się bowiem na żadnych empirycznych przesłankach, żadnych domniemanych ‘prawach historycznych’, ale wyłącznie na psychologicznej potrzebie pewności. W tym samym sensie marksizm pełni istotne funkcje religijne i skuteczność jego ma ma religijny charakter; jest to jednakże religia karykaturalna i podszyta złą wiarą, ponieważ swoją doczesną eschatologię próbuje przedstawiać jako osiągnięcie naukowe, czego mitologie religijne nie czynią. (…)

Byłoby absurdem twierdzenie, że marksizm jako przyczyna sprawcza wyprodukował, by tak rzec, dzisiejszy komunizm. Komunistyczna doktryna nie jest jednak, z drugiej strony, żadną ‘degeneracją’ marksizmu, ale jedną z jego możliwych interpretacji, a nawet interpretacją dobrze podbudowaną, chociaż sprymityzowaną i okrojoną."[iii]

"Doktryna Marksa z powodu zawartych w niej braków i niespójności nie dorasta oraz nigdy nie dorastała do roli, jaką chciano jej narzucić. (…) Uważam więc, że marksistowska doktryna jest wadliwa nie w porównaniu z faktami, lecz sama w sobie. (…) Marksizm poważnie skaził ducha buntu, który w minionym stuleciu jaśniał tak czystym blaskiem w naszym kraju. Domieszał on naraz pozornie naukowe strzępy, mesjanistyczną wymowę i wypaczające go rozpasanie pragnień"[iv] — napisała Simone Weil w 1938 roku w eseju o sprzecznościach marksizmu.

W okresie kiedy Simone Weil pisała tę opinię — w oparciu o idee marksizmu, czyli tej, nie tylko że wadliwej, lecz także wręcz bandyckiej marksistowskiej doktryny komunistycznej — marksiści wymordowali już dziesiątki milionów niewinnych osób. Bowiem, w ramach zaspokojenia rozpasanych pragnień komunistycznych zawodowych morderców — ta bolszewicka komunistyczna doktryna żądała od swoich zwolenników masowych mordów wszystkich przeciwników komunizmu.

W mojej poprzedniej notce zatytułowanej “Marksizm jest religią karykaturalną i podszytą złą wiarą cytowałem prace Konstantego Grzybowskiego oraz rosyjskiego filozafa wolności Mikołaja Bierdiajewa, którzy dowodzili o religijnej lub wręcz mistycznej naturze bolszewizmu i komunistycznego marksizmu.

 

W religii sowieckiej są czterej ewangeliści

O tym jak w sowieckiej propagandzie wizualnej odbiaja się bolszewickie zniewolenie człowieka napisał Hugo Steinhaus, polski matematyk mieszkający we Lwowie. Steinhaus, po zajęciu Lwowa przez armię sowiecką, w ten sposób opisał tę wręcz kultową nachalność sowieckiej propagandy:  

"W religii sowieckiej są czterej ewangeliści: Marks, Engels, Lenin i Stalin. Ich portrety, nadnaturalnej wielkości, wiszą wszędzie. Marks z olbrzymią brodą, Engels z liberalną bródką połowy XIX wieku, Lenin ze szpicbródką, Stalin już tylko z wąsami - uśmiechnięty i różowy, jak przystało na 'przyjaciela narodów i słoneczko'. Lwów był literalnie obsypany tymi portretami w różnych formatach. Czasem na balkonach wystawiano kukiełki mające przedstawiać Lenina. Taka realistyczna kukiełka wyglądała jak trupek. Ohyda tej rzeźby budziła u naszych przechodniów uśmiech politowania."[v]

 

Komunistyczni bandyci i apologeci marksizmu w XXI w.

Gdyby nie masowość komunistycznychch zbrodni wynikająca bezpośrednio z marksistowskiegorozpasania pragnień oraz pozornie naukowych strzępów tej doktryny, a także bolszewickiego mistycyzmu oraz pełnienia przez marksizmistotnych funkcji religijnych — na początku XXI wieku, a więc już po upadku bandyckiego państwa sowieckiego — marksizm mógłby „u naszych przechodniów“ wzbudzać wyłącznie tylko antykomunistyczną pogardę dla kultowych wyznawców tej morderczej doktryny dla bandytów.


 

[i] Leszek Kołakowski „Co marksizm dzisiaj wyjaśnia?” Cytowane za „Pogląd”, wydanie 153; zob. http://www.poglad-berlinwest.de/Poglad.Wydania/Poglad.153/Poglad.153.Kol.html

[ii] Leszek Kołakowski, “Główne nurty marksizmu; Powstanie — rozwój — rozkład”, t. I–III. Instytut Literacki, Paryż 1978.

[iii] Leszek Kołakowski, op. cit., tom III, s. 524.

[iv] Simone Weil, “O sprzecznościach marksizmu”, 1938. Cytowane za tekstem na stronie: http://www.tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=3481

[v] Hugo Steinhaus,Wspomnienia i zapiski“, Aneks, Londyn 1992.

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka