aandy aandy
2103
BLOG

Piotr Skórzyński nie godził się na nikczemnienie świata

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 10
„3 czerwca rano wyszedł z psem. Dwa dni potem policja rzeczna znalazła zwierzaka wiernie strzegącego plecaka swego pana. W liście do żony napisał, że nie godzi się na nikczemnienie świata. I już tylko tyle może zrobić, żeby w nim nie być.”* I choć kochał Polskę, to nie wchodzący w żadne układy działacz „Solidarności”, miał problemy w PRL i nie znalazł dla siebie miejsca po 1989 roku — bo ostrzegał przed relatywizmem i moralnym upadkiem Europy, przed złem wynikającym na skutek nierozliczenia PRL.

Ostatni swój artykuł w Rzeczpospolitej Piotr Skórzyński zatytułował „Porucznika Rawicza definicja człowieczeństwa”**. Można w tym artykule znaleźć kilka wątków, które zmuszają do zastanowienia się. Przedstawiająć autora omawianej książki Skórzyński napisał, że jest to:
„oficer artylerii aresztowany na Kresach przez NKWD, przetrzymał iście szatańskie „śledztwo”, by, nie przyznawszy się do rzekomych przestępstw, otrzymać wyrok 25 lat łagru. Ale jego epopeja zaczyna się dopiero potem. Był bowiem pomysłodawcą i przywódcą nieprawdopodobnej ucieczki: do Indii. Przez Syberię, Mongolię, Chiny i Tybet. Wraz z innymi Polakami oraz Amerykaninem, Łotyszem, Litwinem i przypadkowo spotkaną polską dziewczyną, która uciekła z kołchozu, lecz nie przetrwała gehenny tej wędrówki.”***
Wśród ośmiu uciekinierów jest też Amerykanin. czasie wędrówki doświadczają głodu, mrozów, pragnienia. W Himalajach natknęli się na yeti, co było przyczyną śmierci jednego z uciekinierów. Zanim w stanie straszliwego wycieńczenia napotkają patrol hinduskich żołnierzy — oprócz Polki, giną jeszcze dwaj Polacy i Litwin. Skórzyński napisał, że „Opis pożegnania czterech bohaterów po roku wspólnej walki o życie i wolność jest przejmujący. Znamienne są słowa [Rawicza — przyp. mój]: ‘Nikt nie może być bardziej samotny niż ja w tym momencie’.”

Skórzyński zwraca też uwagę rolę wzorców osobowych niezbędnych w każdym społeczeństwie. Zaznacza, że „Nie chodzi tu o apologię ciągłych klęsk, o co na przykład w 1986 r. w odpowiedzi na ankietę „Znaku” oskarżył polską inteligencję młody członek opozycji nazwiskiem Donald Tusk: – ‘Historia Polski kojarzy mi się z bezustannym nieszczęściem i jestem po prostu chory, gdy każe mi się je wciąż na nowo rozpamiętywać. Mam dość’.”

Podkreśla, że „nawet obdarzeni łaskami fortuny Amerykanie nie zapominają o swoich tragediach...” A także, iż choć „Wielu delegatów na kongres w Filadelfii, którzy podpisali Deklarację Niepodległości, zapłaciło za to życiową klęską” — „to jednak historycy wciąż piszą o tamtej wojnie.” Bo jednak w życiu potrzebni są bohaterowie, nawet jeśli ponieśli klęskę.

Dlatego, podkreślając, że w życiu społecznym brak jest pozytywnych wzorców wychowawczych koniecznych dla prawidłowego rozwoju człowieka — Skórzyński pisze:
Cóż, być może III RP jest pierwszym państwem w dziejach, które nie potrzebuje wzorców osobowych. Ale możliwe jest też coś innego: że postawy te, uosobione przez rzeczywistych bohaterów, z jakichś powodów nie przystają do rzeczywistości tego państwa. Że jego pedagogia szkolna i medialna jest immanentnie impregnowana na przesłanie, jakie niesie zdolność zapłacenia nawet najwyższej ceny za wierność prawdzie i niepodległości. Jak to możliwe?”
W artykule zadaje też pytania o to, dlaczego po pierszym wydaniu w 1989 roku ta książka nie miała „żadnych recenzji w liczącej się prasie”. I jednocześnie odpowiada na nie:
Odpowiedź brzmi: ta książka nie pasuje do ducha naszego czasu. Jest w 99 proc. prawdopodobne, że potencjalnych „poważnych” recenzentów odstraszyło od razu jej pierwsze zdanie: „My, Polacy, doświadczyliśmy więcej cierpień na przestrzeni wieków niż jakikolwiek inny naród”. Nie ma dziś bowiem w Polsce słowa budzącego większą odrazę niż „martyrologia”. Bo chociaż por. Rawicz dzięki silnemu organizmowi nie został męczennikiem sensu stricte, prawie do końca życia zmagał się z pomocą psychiatrów z psychicznymi skutkami przeszłości.
„nigdy nie zaistniejesz”
Jerzy Targalski, na swoim blogu zatytułowanym Potwór z Radia, napisał:
Po latach zrozumiałem, że trzeba mieć specjalne upodobanie do życia na śmietniku, by zachować uczciwość, z której nie płynie nawet satysfakcja, a jedynie zgorzknienie. Tu nie chodzi o uleganie pokusie, ale po 1989 roku dziesiątki uczciwych ludzi stanęło przed wyborem: pozostać uczciwymi i skazać się na nieistnienie, na niebyt (jak powiedział Michnik do śp. Piotra Skórzyńskiego: „nigdy nie zaistniejesz”) lub pójść na służbę do ciemnej strony mocy.

I rzeczywiści ciemne strony sowieckiej mocy w III RP nie pozwoliły Piotrowi Skórzyńskiemu na zaistnienie godne jego talentu i umiejętności. Te postkomunistyczne mafijne siły nie pozwoliły na zaistnienie także i innym — którzy ostrzegali przed relatywizmem i moralnym upadkiem w Polsce i Europie, ostrzegali przed złem wynikającym na skutek nierozliczenia PR.
 
_____
* Cytowane za Teresa Bochwic, "Nie godził się na nikczemnienie świata”, Rzeczpospolita, 09-06-2008;
** Piotr Skórzyński, "Porucznika Rawicza definicja człowieczeństwa", Rzeczpospolita, 06-06-2008;

*** Sławomir Rawicz „Długi marsz”, Wydawnictwo Gord, Gdańsk 2007.
**** Zob. http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/279
 

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka