Bolszewicka Komisji Etyki Polskiego Radia, prowadzona przez Marka Cajznera[i] prosto z Londynu wydała wreszcie niecierpliwie oczekiwaną opinię dotycząca audycji radiowych znanych dziennikarzy Tomasza Sakiewicza oraz Wojciecha Reszczyńskiego.
Opinia tej bolszewickiej Komisji Etyki Polskiego Radia stwierdza, że audycje prowadzone przez tych dziennikarzy miały wyjątkowy status i były w praktyce wyjęte spod nadzoru redakcyjnego Polskiego Radia, a dziennikarze źle wykorzystali pełną swobodę. Czyli, że tym samym — należy zablokować możliwości dalszego prowadzenia programów przez tych dziennikarzy…
Portal Niezalezna.pl[ii] napisał, że "Komisja sformułowała opinię na podstawie jednej skargi, którą wystosowali przedstawiciele związku zawodowego działającego w Polskim Radiu“. Ta negatywna opinia bolszewickiej Komisji Etyki okazała się dla prezesa Jarosława Hasińskiego[iii] i reszty zarządu wystarczającym powodem do usunięcia audycji z ramówki Programu III".
Zdaniem red. Tomasza Sakiewicza:
"Nie ma większego złamania zasad etycznych dziennikarstwa niż opinia, którą wydała Komisja Etyki. (…) Jeżeli Komisja Etyki uważa [że można usunąć audycje — przyp. aandy] za brak nadzoru, brak kontroli nad tym, co mówią goście, to oznacza, że żyje głęboko w stanie wojennym, a sposób jej powoływania i zasady działania przypominają komisje weryfikacyjne w Polskim Radiu powołane po stanie wojennym."
Ks. Małkowski otrzymał zakaz zabierania głosu pod krzyżem
Red. Sakiewicz stwierdził też, iż: "Znamienne jest, że represje dotyczące mojej audycji z 3 sierpnia, w której wystąpił ks. Małkowski zostały ogłoszone w tym samym czasie, kiedy ksiądz otrzymał zakaz zabierania głosu pod krzyżem. To dokładne powtórzenie sytuacji ze stanu wojennego, kiedy ks. Małkowski miał zakaz publicznych wystąpień, a dziennikarze, którzy wyłamywali się spod kontroli władzy, byli usuwani przez komisje weryfikacyjne."
Komisje weryfikacyjne dziś nazywane są komisjami etycznymi
Po stanie wojennym wprowadzonym w Polsce przez agenta sowieckiej Informacji Wojskowej[iv][iv] tow. Jaruzelskiego — komuniści utworzyli bolszewickie komisje weryfikacyjne dla dziennikarzy, które wyrzucały z pracy dziennikarzy niezależnych oraz związanych z "Solidarnością".
Jak stwierdził red. Sakiewicz, obecnie ta różnica polega tylko na tym, że PZPR-owkie, bolszewickie "komisje weryfikacyjne bezczelnie nazywają się dziś komisjami etycznymi“.
[i] Marek Cajzner w Polskim Radio znalazł się z nadania lewicowych polityków z postbolszewickiego Stowarzyszenia Ordynacka…
[iii] Jarosław Hasiński, podobnie jak Cajzner, jest w Polskim Radio z nadania Stowarzyszenia Ordynacka.
[iv] Zbrodnicza Informacja Wojskowa była bezpośrednio kierowana przez stalinowskich bandytów z sowieckich tajnych policji Smiersz oraz NKWD.