aandy aandy
174
BLOG

Michnik obwoził po kraju swego pomazańca Kwaśniewskiego

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 5

Warto przypomninać słowa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego o roli Michnika w wyborze znanego z buty, cynizmu i bezwzględności   aparatczyka z  PZPR na prezydenta RP — zapisane w „Dzienniku“ Herlinga-Grudzińskiego z 1995 roku…

* * * * * * * * *

 

Kwaśniewski prywatnym pomazańcem Michnika

I tak oto, 19 listopada wielkie dzieło Adama Michnika zakończyło się historycznym sukcesem. Trudno mi powiedzieć kiedy się zaczęło i w czym jego początki, albowiem zobaczyłem Michnika w "akcji" dość późno. Było to wiosną 1989 roku, tuż po okrągłym stole, gdy objeżdżał całą Polskę w glorii niezłomnego więźnia komunistów i arcyfechmistrza polityki polskiej. Wtedy właśnie Michnik obwoził po kraju swego prywatnego pomazańca, występował z nim publicznie w aulach uniwersyteckich i dyskutował z nim - na oczach zdumionych słuchaczy – jako z tym, z kim on A.M. chce budować nową niekomunistyczną Polskę. Tym pomazańcem był dobrze w Polsce znany młody aparatczyk, symbol pezetpeerowskiego oportunizmu, Aleksander Kwaśniewski.

 

Kwaśniewski weryfikował w imieniu WRON-y dziennikarzy

Był wówczas ministrem sportu w rządzie Rakowskiego, dobrze znanym z buty i pyszałkowatości oraz z cynizmu i bezwzględności, gdy na początku lat osiemdziesiątych weryfikował w imieniu WRON-y dziennikarzy. Czyli wyrzucał z pracy ludzi przyzwoitych. Ale w 1989 roku był dla Michnika już "Olkiem". Przez następne miesiące Michnik już na łamach "Gazety Wyborczej" obwieszczał, że przyszłość Polski zależy wyłącznie od porozumienia "światłych komunistów" (Rakowski + Jaruzelski) i "zdrowego nurtu Solidarności", czyli ekipy okrągłostołowej. To już wtedy zaczęła się ta moralna erozja, której jedynym celem było zatarcie granicy między PRL a RP, partyjnymi aparatczykami a ludźmi nienawidzącymi PZPR, między PZPR, a "Solidarnością". W pewnym sensie ojcem wyborczego hasła Kwaśniewskiego "Wspólna Polska" jest osobiście Michnik który o tę wspólną Polskę walczył zaciekle od okrągłego stołu …

 

Wałęsa nie nadaje się na prezydenta RP

W maju usiłowałem przekonać Geremka i Michnika (w Rzymie i w Cortonie), że Wałęsa nie nadaje się na prezydenta RP mimo ogromnych zasług w heroicznym okresie "Solidarności". Słuchali mnie jakbym był świętokradcą i bluźniercą, licząc naturalnie że "elita" będzie wyłącznym inspiratorem i pilotem przywódcy robotniczego "przywódcy robotników z krwi i kości". Rzekoma "marionetka" wypięła się szybko na tych, którzy zamierzali pociągać za sznureczki.

 

Proces "Zamazywania" odpowiedzialności za zbrodnie komunistyczne

"Bratanie się" obu stron stron (śmieszność "bruderszaftu" Michnika z Jaruzelskim) pogłębiło dodatkowo proces Zamazywania … W roku 1993 wygrali nasi domorośli "aburzyści" z „polskim Gozalesem” czyli Kwaśniewskim na czele. „Polski Gozales nie czując bezwstydu tego aktu "przeprosił" rodaków za niegodziwości poprzedniego ustroju. Aleksander Smolar, doradca polityczny Unii Wolności nagrodził "przepraszam" Kwaśniewskiego oklaskami”.

 

Kwaśniewski: "wszyscy Polacy są teraz postkomunistami"

W turyńskim dzienniku la Stampa ukazał się wywiad Gawrońskiego z Kwaśniewskim. W pewnej chwili Kwaśniewski powołał się z nie ukrywaną satysfakcją na Giedroycia, że "wszyscy Polacy są teraz postkomunistami". I dorzucił "Zgadzam się z nim całkowicie". Małe kłamstewko elekta zostanie sprostowane przez Giedrojcia w grudniowym numerze Kultury. Zdaje się, że to Freud przypisywał kłamczuchom pociąg do snów na jawie.

* * * * * * * * *

Kłamliwe stwierdzenie Kwaśniewskiego, że  "wszyscy Polacy są teraz postkomunistami" zakładało odpowidzialność zbiorową całego narodu za zbrodnie komunizmu. Tymczasem Hannah Arendt, która  jako autorka znakomitego studium systemów totalitarnych z 1951 roku "The Origins of Totalitarianism" (Źródła totalitaryzmu) — jako pierwsza potraktowała zarówno nazizm jak i komunizm jako ustroje totalitarne — uważała, że jednostkowa odpowiedzialność za zbrodniczą przeszłość w totalitaryźmie jest kwestią podstawową. I właśnie dlatego pisała, że: "Uporamy się z naszą przeszłością jedynie pod tym warunkiem, że zaczniemy ją osądzać i zdobędziemy się wobec niej na uczciwość."

A więc dla Arendt gruba kreska Mazowieckiego oznaczałaby jedynie kontynuację bolszewickiego, totalitarnego zakłamania... Bo była dla komunistów łatwym rozgrzeszeniem za ich działalność — bez żadnej reflekscji nad winą poszczególnych jednostek oraz karą za dokonywane zbrodnie. Odrzucenie po 1989 roku sowieckiej, komunistycznej dyktatury w PRL — nie spowodowało osądzenia ani jej twórców,  ani budowniczych. Dla komunistów nie było procesu norymberskiego... Czyli, ani komunistyczna totalitarna władza, ani służący jej przestępcy — nie zostali osądzeni...

W jednym ze swoich felietonów z września 2008 roku red. Bronisław Wildstein przedstawił to w ten sposób: "Nudzić zaczyna mnie powtarzanie, że III RP to królestwo przebierańców. Oszuści oskarżają prawdomównych o kłamstwo, dziwki tropią rozwiązłość, a łajdaki wytykają niemoralność. W krainie tej za realizm polityczny uchodzi naiwna krótkowzroczność."  Red.  Wildstein zacytował także opinię, że "przystrojone w kostium realizmu politycznego koncepcje 'postpolityczności' i "posthistoryczności' to w najlepszym wypadku infantylna naiwność."*

Dzisiejsza polityka PO wpisuje się znakomicie w  ten  trwający już latami proces  "zamazywania" komunistycznej odpowiedzialności  za swoje  zbrodnie przez  postbolszewickich  przebierańców —  zapoczątkowany w  nowym PRL-bis przez komunistycznych działaczy i budowniczych PRL oraz trockistowskich demagogów. Ten łajdacki proces budowy PRL-bis dla nowych aparatczyków, w czasie którego oszuści oskarżają, dziwki tropią, a posłowie-łajdacy z  PO spotykają się na cmentarzach z członkami mafii — dla której pracują...

_____________

Śródtytuły moje — *andy.

* Zob.: Bronisław Wildstein, "Naiwność jako realizm", Rzeczpospolita,  26  września 2008 r.

 

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka