aandy aandy
157
BLOG

"Bardziej intratna od płatnej miłości jest płatna nienawiść"

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 4

Kolaborant to spotęgowany karierowicz

"Do zwycięskich partii lgną wszelkiej maści karierowicze, do zwycięskich państw lgną kolaboranci. Kolaborant to taki spotęgowany karierowicz: nie dość, że wyzuty z ideowości, to w dodatku wykorzeniony z własnego narodu. Wykorzeniony z własnego – ale nie ukorzeniony w innym: 'światowiec', 'kosmopolita' - czyli nikt. Idealny materiał na 'człowieka do wynajęcia'"   — pisze red.  Marian Miszalski na swoich autorskich stronach w sieci w  tekscie Polityczne równania (w dół).

 

IPN po zmianach —  Ministerstwem Prawdy w PRL-bis

Ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego spowodowała, że Polska traciła suwerenność, co spowodowało zdaniem Miszalskiego, że: "PO, PSL i SLD przepchnęły szybko nową ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej" przekształcającej "IPN w coś na kształt orwellowskiego Ministerstwa Prawdy".

Ta rayfikacja, zapowiadająca "zamordyzm brukselski (mówimy 'Bruksela”' – myślimy Berlin + Moskwa), został — zdaniem Miszalskiego "dobrze zrozumiany tak przez 'większość parlamentarną'" jak i dotychczas "nie zlustrowane 'niezawisłe sądy'" Dlatego, "zaraz posypały się wyroki: na prof. Andrzeja Zybertowicza, na 'Gościa Niedzielnego', na prof. Andrzeja Nowaka..." Z tym, że wyrok skazujący prof. Nowaka na publikację  nakazanego sądownie tekstu wyłącznie w Gazecie Wyborczej może oznaczać ruinę dla wydawnictwa Arcana...

"Może w Polsce znajdą się sprawiedliwi" — pyta się Miszalski — "tym razem nie tyle 'sprawiedliwi wśród narodów świata', ale sprawiedliwi we własnym narodzie polskim – którzy zrzucą się na koszta tego iście stalinowskiego wyroku i uratowanie Arcanów?"

 

 Taka polityczna arytmetyka: PO + PSL + SLD = PZPR

To jest: "...Taka polityczna arytmetyka: PO + PSL + SLD = PZPR" — pisze Miszalski. Nawiązując też do komunistycznego propagandowego hasła z okresu PRL "Mówimy naród — myślimy Partia" — MIszalski przedstawia jego współczesną wersję w wydaniu PO: "No i, oczywiście: mówimy Tusk, myślimy Palikot, Niesiołowski, Komorowski itp."

Jednak, jak Miszalski zauważa jest już "pewien postęp: za Stalina, pod rządami 'żydokomuny', za prawdę szło się do więzienia i 'pod buty' Bermana, Goldberga, Fejgina, Moczara, Zarakowskiego... – dzisiaj za prawdę trzeba płacić gotówką. Dlatego, "minister Kwiatkowski powinien opracować co prędzej 'cennik prawdy'". Ile "trzeba zapłacić za prawdę o Wałęsie", ile "za prawdę o Geremku" itd...

 

Bardziej intratna od płatnej miłości jest płatna nienawiść

"Komercjalizacja obejmuje też sferę emocji" — pisze Miszalski. Bowiem, "Do tej pory wiedzieliśmy na przykład, że istnieje 'płatna miłość' – ale dopiero teraz dowiadujemy się, że bardziej intratna od płatnej miłości jest płatna nienawiść. Im bardziej kto nienawidzi Kościoła, prawdy, rodziny, tradycji, praw naturalnych – tym lepiej jest opłacany, i to z różnych źródeł, w różnych formach: i w brzęczącej gotówce, i synekuralnie, i gęstym, medialnym dymem kadzidlanym. Płatna nienawiść stała się bardzo intratnym zajęciem, chyba nawet intratniejszym od płatnej miłości. Ale to też forma k...stwa."

 

Płatnej nienawiści towarzyszy odmóżdżenie, intelektualny syfilis i umysłowy uwiąd

Warto zwrócić też uwagę na podobieństwa pomiędzy płatną miłością i płatną nienawiścią. Jak ocenia tę sprawę Miszalski: "W warstwie karierowiczów i kolaborantów odkłada się więc nie tylko coraz grubsza warstwa tłuszczu, ale i 'brzydkich chorób', właściwych płatnej nienawiści. Gdy płatnej miłości towarzysza tryper, kiła i HIV – płatnej nienawiści towarzyszy odmóżdżenie, intelektualny syfilis i umysłowy uwiąd, towarzyszący umysłom zarażonym polityczną poprawnością."

Jest to pewnie właśnie taki właśnie charakterystyczny umysłowy uwiąd — jaki można zauważyć u  kilku autorów piszących na paru lewackich czy antykatokickich blogach na Salon24...

 

Postbolszewicki upiór nowych czasów potrzebuje nowych symboli

"I właśnie" dlatego — pisze Miszalski — "Polska Agencja Prasowa ustanowiła nagrodę dziennikarską im. Ryszarda Kapuścińskiego... Nie ma co, piękny wzór dla dziennikarzy! (...) Co do mnie – mam już nawet propozycje kandydatów do tej nagrody: Jerzy Urban, Adam Michnik, Monika Olejnik, Tomasz Lis i Lesław Maleszka.

Myślę, że do powyższej listy tych osobliwie postkomunistycznych kandydatów do nagrody im. załganego komunistycznego propagandzisty Ryszarda Kapuścińskiego* — reklamowanego przez bolszewicką propagandę jako uczciwy "reporter" PRL — nie można mieć źadnych zastrzeżeń... Bowiem każdy z tych kandydatów, w tym ponoć postbolszewickim PRL-bis — czuje się jak ryba w wodzie... Jednak bardzo mętnej, bo postbolszewickej, wodzie z płatną nienawiścią...

_________

* Zob. Joanna Mieszko-Wiórkiewicz,"'Cesarz' nie jest  to moim dziadku". "Książka ta nie tylko zniszczyła reputację cesarza i naszej rodziny, ale zatruła także współczesną historię Etiopii dla kilku przyszłych pokoleń. W Polsce chyba nikt sobie tego nie uświadamia, jak wielką propagandową robotę zrobił Kapuściński dla Sowietów i zamachowców z junty wojskowej, czyli Dergu z Mengistu Hajle Mariamem na czele."

Zob. blog Mariana Miszalskiego

Strony Wydawnictwa Arcana

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka